♥12: "Zazdrość"



*Vanessa*



Nigdy nie należałam do rannych ptaszków, szczególnie nienawidziłam wstawać kiedy kładłam się spać po północy, w tedy wstawanie to dopiero katorga. Koło dziesiątej łaskawe zwlokłam się z łóżka i podreptałam do łazienki, wykonując poranną toaletę przyjrzałam się sobie dokładnie, jestem stanowczo za gruba! Dzwonek do drzwi zakończył moje oględziny, otworzyłam je na oścież i ujrzałam w nich moich rodziców.
-Vanessa dopiero wstałaś? – zdziwiła się moja mama.
-Tak, jakoś wyszło.. – powiedziałam nie pewnie.- Wejdziecie? – spytałam się robiąc im miejsce w drzwiach.
-Co powiesz Vanesso, żebyśmy ten dzień spędziły razem?- powiedziała moja mama rozradowana.
-Co masz na myśli? – spytałam popijając ciepłą herbatkę.
-Zakupy wspólne, obiad. No wiesz o co mi chodzi. – powiedziała zniecierpliwiona.
-Tata też z nami idzie? – spytałam patrząc kątem oka na ojca którego uśmiech robił się coraz szerszy.
-Niestety, bardzo mi przykro ale nie mogę, muszę pozałatwiać parę bardzo ważnych spraw. – powiedział z niekrytą radością.
-No to w piętnaście minut się wyrobisz? – spytała mama.
-Dwadzieścia pięć? – błagałam, zapowiada się ciekawy dzień.
-Dwadzieścia i ani minuty dłużej. – powiedziała i próbowała zrobić surową minę.

W szybkim tempie założyłam na siebie jasne rurki w kwiatki, czarny krótki top prze brzuch i biała, krótką przed brzuch, prześwitującą koszulkę.
Przeczesałam szybko włosy, zrobiłam lekki makijaż i wróciłam do kuchni.
-Gotowa? – spytała się mnie mama.
-Tak. – powiedziałam z uśmiechem.

-Bawcie się dobrze dziewczyny. Do zobaczenia Ness, pa Mario. – powiedział mój ojciec całując mamę na pożegnanie.

Od dwóch godzin łaziłyśmy non stop od sklepu do sklepu, ja wyglądałam jakbym przebiegła kilkudniowy maraton, natomiast moja mama jakby dopiero wyszła ze SPA. Po moim półtoragodzinnym błaganiu zgodziła się zrobić przerwę na kawę. Poszłyśmy do ulubionej kawiarenki mojej mamy ‘Black Rose’, pokochałam to miejsce dawno temu właśnie dzięki niej.  Zamówiłyśmy wraz z mamą cappuccino i mnie zostawiła, znaczy nie dosłownie bo uparła się, że zobaczyła znajomego i jak to ona musiała iść się przywitać. Moje rozmyślania o niczym przerwał  sms.



Od: Liam
Treść: Ślicznie wyglądasz


Uśmiech os razu wstąpił na moją twarz, zaczęłam się rozglądać.
-Szukasz kogoś? – spytała moja mama prowadząc przy sobie Erica.

-Cześć Vani, bosko wyglądasz. – powiedział ze swoim kuszącym uśmiechem.
-O cześć Eric. – powiedziałam i uścisnęłam go na powitanie, telefon w mojej ręce natychmiast za wibrował.

Od: Liam
Treść: A ten idiota tu czego?!

Do: Liam
Treść: Gdzie jesteś?

Od: Liam

Treść: odwróć się w stronę parku.


Szybko powędrowałam wzrokiem we wskazanym mi kierunku.
Siedział na ławce odwrócony w moją stronę a parę metrów od niego stałą ta wywłoka Danielle.

Do: Liam
Treść: Chrzań się.


Ze złością rzuciłam telefon do torebki.
-Kochanie wszystko w porządku? – spytała się moja mama.
-Tak jasne. – uśmiechnęłam się sztucznie.
-To dobrze. Właśnie opowiadałam Ericowi o twojej pracy.. – powiedział jakby gdyby nigdy nic.
-O mojej pracy? – spytałam przerażona.
Zerknęłam kątem oka na Liama który wydawał się być wściekły.
-No tak moja dziennikareczko. – powiedziała z dumą.
-Vanessa nigdy się nie chwaliła, że jest dziennikarką. – powiedział Eric patrząc na mnie uwodzicielskim wzrokiem.
-Nie ma co się chwalić praca jak każda inna. – powiedziałam szybko. – Przepraszam źle się czuję, muszę już iść. Pa mamo, miło było Cię spotkać Eric. – powiedziałam na co ten wstał i mocno mnie przytulił.


                                                *Liam*


 Do: Liam
Treść: Chrzań się.




 Spojrzałem na nią, choć siedzieliśmy kawałek od siebie widać było jej złość na kilometr.
-Liam co ty ciągle robisz na telefonie? – powiedziała z pretensją Danielle. – Mieliśmy wyjść normalnie na spacer z psem a ty ciągle smsujesz.
-Przepraszam. – bąknąłem.

Spojrzałem na Ness, szybko wstała od stolika oczywiście wcześniej przylepiając się do tego pokurwieńca i wyszła.
Niewiele myśląc co robię krzyknąłem w stronę Danielle.
-Muszę iść. – i pobiegłem za Ness, z tyłu słyszałem nawoływanie jeszcze zdziwionej Dan.
-Ness!  - krzyknąłem ale dziewczyna się nie zatrzymywała. W końcu dogoniłem ją i łapiąc za ramiona zmusiłem by się zatrzymała.
-Co?! – fuknęła.
-Czemu jesteś zła?
-A co Cię to obchodzi?! – pisnęła wściekła. – Wracaj sobie do tej swojej dziewczyny!
-O czyli mi wyjść ze swoją dziewczyną nie można ale tobie z jakimś pokurwieńcem obściskiwać się publicznie można?! – wypaliłem zdenerwowany nie zważając na słowa. Od razu ich pożałowałem. W oczach Ness stanęły łzy, chciałem od razu cofnąć moje słowa ale nie mogłem wydobyć głosu z siebie.
-Idź Liam. Po prostu idź i mnie zostaw. – jęknęła wycierając pojedynczą łzę. Wyrwała się i uciekła. Stałem tam tak sparaliżowany aż całkiem nie zniknęłam mi z przed oczu. Jestem debilem. Jestem popapranym idiotą.

Wściekły trzasnąłem drzwiami od domu.
-Co jest? – spytał Zayn.
-Pokłóciłem się z Ness..  powiedziałem cicho.
-To nie miałeś być na spacerze z Dan?  - spytał zdziwiony Malik.
-Byłem, ale potem spotkałem Ness.. To skomplikowane.
-Właśnie widzę. Zmieniasz się Liam. Już nie jesteś tym samym poukładanym, zawsze słuchającym się Dan i innych chłopakiem.- powiedział Zayn.
-Przepraszam. – westchnąłem zrezygnowany.
-Nie przepraszaj. Ta zmiana jest dobra, polubiłem Ness, nie skrzywdź jej. – powiedział i poszedł.

Z mętlikiem w głowie znowu poszedłem na siłownie.  Od niedawna moim hobbym stał się boks, nikt o tym nie wiedział i jak na razie dobrze. Ściągnąłem koszulkę, założyłem rękawice i zacząłem okładać worek bez opamiętania. Dwugodzinny trening przerwał mi cichy szloch, odwróciłem się i w progu zobaczyłem zapłakaną Vanesse.
-Przepraszam Liam, tak strasznie Cię przepraszam, jestem idiotką. Nie powinnam Ci robić, żadnych wyrzutów. – szok minął i podszedłem do Ness biorąc ją w ramiona. Odsunąłem się od niej lekko i już miałem złączyć jej usta z moimi gdy do siłowni wbiegł Zayn.
-Liam Dan przyszła.. Ups sory. – powiedział Zayn. Ness szybko się ode mnie odsunęła i spłonęła rumieńcem.
-Dobrze, że jesteś Ness, El Cię szukała. Wpadła na świetny pomysł. – powiedział i biorąc ją za rękę wyszli z siłowni. Spojrzałem na ich złączone dłonie i wywróciłem oczami. Jestem popierdolonym zazdrośnikiem.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

hej miśki♥
nie było 18 komentarzy ale jestem chora i mi się nudzi więc postanowiłam dodać nie czekając na nie :C  
jako tako mi ten rozdział wyszedł :C
CZYTASZ=KOMENTUJESZ!!!
18 KOMENTARZY = SZYBCIEJ NOWY ROZDZIAŁ.

Zaproszę was jeszcze na tego fanpaga :
nie jest mój ale polecam <3

1. jak myślicie po co El szukała Ness?
2. czy Liam zmienił się na lepsze czy na gorsze?
3. jak podoba się rozdział?

Dodawajcie się do obserwowanych misie <3
Zostawiajcie swoje blogi w zakładce "SPAM"

mam pytanie chcielibyście coś takiego ,żebym zrobiła zakładke "pytania do bohaterów" i tam moglibyście zadawać pytania bohaterom? :)
to wszystko. :3
całuje xoxo <33

Komentarze

  1. To jest super :D <3

    OdpowiedzUsuń
  2. boski jak zawsze :
    1. nwm może jakaś kłótnia z Lou??
    2. lubie bad boyów xd
    3. zajebisty ♥
    no i zdrówka ;**

    OdpowiedzUsuń
  3. świetny rozdział :* z resztą jak każdy :) Na prawdę cudownie piszesz ;> zrówka. xoxo♥

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny! Naprawdę jest boski! Jak najszybciej dodaj następny! ;) A co do pytań: :P
    1. Albo żeby poszły ZNOWU ;) na zakupy, albo, żeby powiedzieć, że podoba się Liamowi i żeby zrobiła coś z Danielle xD
    2. Na lepsze - w końcu podoba mu się Ness :P
    3. Fantastyczny rozdział!
    Next, please, qiuckly! :D :*
    Kola ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny rozdział ♥ Kocham <3 Dalejj :P
    Zdrowia ;]

    OdpowiedzUsuń
  6. Rozdział ghenialny! Liam zdecydowanie zmienił się na lepsze! <3333 Najbardziej się boję co sie stanie jeśli Liam się dowie o pracy Vanessy...

    OdpowiedzUsuń
  7. Twój SPAM był jednym z bardziej intrygujących jakie pozostawiono na moim blogu. Wchodząc tutaj spodziewałam się czegoś co w pełni mnie zaciekawi i... nie zawiodłaś mnie. Dawno nie czytałam historii z udziałem 1D, dlatego jest mi podwójnie miło. Czekam z niecierpliwością na następny rozdział.
    Pozdrawiam:
    ~ Zamani

    http://other--than--all.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. czekam na kolejny !!!<3

    OdpowiedzUsuń
  9. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  10. super, super i jeszcze raz super :P czekam na kolejną część :P

    OdpowiedzUsuń
  11. łaaał, cudownie piszesz, dodaj kolejna część :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powinna być w niedziele jak nic mi nie wypadnie :)

      Usuń
  12. czekam na więcej, świetnie piszesz :P :P :P

    OdpowiedzUsuń
  13. 1 Żeby powiedziała Liamowi że go kocha
    2. Oczyeiście że na lepsze
    3. Odpływ w kosmos / Pysia :-*

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty